Wydawałoby się, że wszystko już skończone. Druga Bitwa o Hogwart dobiegła ku całkowitemu końcowi. Luna siedziała przy brzegu jeziora, a za nią skradał się cichutko Neville. Kiedy dziewczyna spostrzegła go przypomniała sobie, jak w młodszych latach nie zwracała w ogóle uwagi na starszego, niezdarnego chłopca. Z jeziora na chwilę wyłoniła się wielka kałamarnica, aż dziwne, że ogromne stworzenie wszystko przetrwało. Do Luny przysiadł się Neville.
- Ale tutaj cicho. - powiedziała marzycielskim tonem Luna.
- Chyba się już nie zobaczymy, przynajmniej w najbliższych latach. - powiedział Neville.
-Wiesz, - powiedziała dziewczyna. - długo nad tym myślałam i postanowiłam postarać się o posadę nauczycielki wróżbiarstwa w Hogwarcie. Zawsze mnie to interesowało i raczej umiałam sobie z tym poradzić. - dziewczyna wyglądała teraz bardzo poważnie. - Oczywiście, kiedy tylko skończę szkołę. - ciągnęła dalej. - Od prawie każdego słyszałam, że ty również starasz się o pracę w Hogwarcie.
W sercu dziewczyny działo się coś dziwnego. Dopiero teraz uświadomiła sobie ile dla niej znaczy chłopak, obok którego teraz siedzi. Luna wyciągnęła swoją różdżkę i poczęła ją obracać między palcami.
- Na początku września zjawię się w Hogwarcie. - powiedział Neville. - Chcę zostać nauczycielem zielarstwa, bardzo chciałbym aby mi się udało.
Chłopak wstał i chwycił Lunę za rękę, dziewczynie wypadła różdżka z ręki.
- Nie chcę się z tobą rozstawać. - powiedziała smutno Luna.
Neville nic nie odpowiedział, tylko mocno ją przytulił.
__________________________________________
3 komentarze - kolejny rozdział
To moje pierwsze opowiadanie o parringu, więc proszę o wyrozumiałość. Zostaw komentarz - jest on dla mnie bardzo ważny. Cenię sobie opinie innych.
Bardo krótkie, nadto krótkie. Fajnie się jednak zapowiada - chcę więcej ;). Jest jedent problem - z animacją, która trzęsie moim okienkiem do czytania i do pisania, co cholernie drażni ;)
OdpowiedzUsuńFajne ;P Mi się podoba, czekam na dalszy ciąg
OdpowiedzUsuńFajne. Krótkie, ale fajne ^^ Czekam na next. Tak na marginesie, to zapraszam do siebie: dwie-historie.blogspot.com .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń